Bielik, który trafił do „Przytuliska” w Studzionce w stanie agonalnym przyleciał na Podlasie z Lubelszczyzny. Świadczy o tym obrączka na nodze ptaka, który po raz pierwszy został zaobrączkowany w Starej Jedlance.
Ptak w drugim roku życia, płeć nierozpoznana. Pokonał dystans około 260 km.
Bielik został znaleziony przez osobę prywatną w Drohiczynie podczas spaceru. Leżał w krzakach i nie ruszał ani skrzydłami, ani nogami. Prawdopodobnie były to skutki niskiej temperatury. Pierwszej doby nie przejawiał praktycznie żadnych oznak życia.
Dzięki opiece Pana Arkadiusza Juszczyka z Nadleśnictwa Krynki Bielik zaczął wracać do zdrowia.
/WŻ,TV/