Święto zakochanych to doskonała okazja na zorganizowanie wielu tematycznych atrakcji w szkołach.
Scenariusz przedstawienia opierł się na prezentacji krótkich scenek z różnych epok historycznych przeplatanych wspaniałymi wykonaniami uczniów. Widzowie mogli zobaczyć, w jaki sposób mężczyzna z maczugą ubrany w skórę zwierzęcą zdobywał względy swej wybranki - próbującej bezskutecznie rozpalić ogień w czasach prehistorycznych. Kolejna scena przeniosła nas do starożytnej Grecji, gdzie boginie Hera, Atena i Afrodyta, skłócone przez boginię niezgody Eris walczą o tytuł najpiękniejszej w oczach pastuszka Parysa. Warto podkreślić, iż stroje naszych bogiń zostały zaprojektowane i samodzielnie stworzone przez naszych aktorów. Trzecia scena to sala rycerska, w której przebywa smutna, stęskniona księżniczka, czekająca na powrót ukochanego z wyprawy krzyżowej. Wielce raduje się jej serce, gdy giermek oznajmia powrót swego pana, a piękna deklaracja miłości z ust rycerza nie pozostawia żadnych wątpliwości i scena ta kończy się wyprawą przed sam ołtarz. Nie koniec to jednak zmagań aktorskich, ponieważ przed uczniami pozostało chyba najtrudniejsze zadania, a mianowicie przedstawienie miłości współczesnej. Nie było to zadanie łatwe, pokazać to ulotne uczucie w dobie internetu, smsów, facebooka, ale myślę, że nasz Romek, Jula, Marek i tzw. „facet” świetnie sobie poradzili. Na scenie mogliśmy zobaczyć nieudacznika Romka, który nie ma pieniędzy na kwiaty dla ukochanej, a co gorsze zapomina o walentynkach.
Może na "scenie biblioteki szkolnej" swoje pierwsze kroki stawia jakiś zdobywca Oskara dla Polski?
Źródło: www.sp1sokolka.pl
opr./PM/