W poniedziałek (8 kwietnia) rozpoczął się ogólnopolski bezterminowy strajk nauczycieli. Największy strajk od 1993 roku.

Środowisko nauczycieli w Sokółce zostało jednak podzielone. Nie wszystkie szkoły solidarnie przystąpiły do ogólnopolskiego strajku oświaty.

Jedyne szkoły, które odważyły się wywiesić plakaty na swoich drzwiach i murach to Szkoła Podstawowa z Oddziałami integracyjnymi nr 2 w Sokółce, Szkoła Podstawowa nr 1 i Zespół Szkół w Sokółce.

W sokólskiej zawodówce i rolniku jak poinformowali nas dyrektorzy szkół, trwają rekolekcje dlatego szkoły, są puste. W ZSR od godz. 8:00 do godz. 12:00 odbywały się normalnie zajęcia lekcyjne, później dzieci zostały zwolnione na rekolekcje.

Natomiast inna jest sytuacja w Zespole Szkół w Sokółce. Tam nauczyciele przystąpili do strajku, utworzyli komitet strajkowy i "zamknęli się" w pokoju nauczycielskim. W sali, w której się znajdowali, nie było żadnych plakatów, nauczyciele nie nosili żadnych plakietek z napisem strajk. Nie udzielono nam żadnych informacji, ilu nauczycieli przystąpiło do strajku i co zamierzają robić dalej.

Jak poinformowała nas Pani dyrektor Grzybowska, zajęcia zostały odwołane do środy z uwagi na odbywające się rekolekcje. Do pracy jak każdego dnia przychodzą jednak pracownicy administracyjni.

Dziwną sytuację zastaliśmy jednak w Szkole Podstawowej nr 1 w Sokółce, tam nauczyciele dosłownie zamknęli się na klucz. Nie chcieli z nikim rozmawiać i udzielić żadnych informacji. Można by pomyśleć, że wstydzą się własnego strajku.

W Szkole Podstawowej z Oddziałami integracyjnymi nr 2 w Sokółce pomimo przystąpienia do strajku trójce wychowanków została zapewniona opieka w świetlicy.

Strajku nie będzie natomiast w Zespół Szkół Rolniczych, Zespół Szkół Zawodowych w Sokółce, Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Janowie.

Zrezygnowały również niektóre szkoły podstawowe i przedszkola, które wcześniej deklarowały chęć przystąpienia do strajku jak Szkoła Podstawowa Nr 3, Szkoła Podstawowa w Geniuszach czy Szkoła Podstawowa w Kuźnicy.
Otwarte było również dzisiaj Przedszkole Nr 2 w Sokółce i Przedszkole Samorządowe w Dąbrowie Białostockiej.

Nie wiadomo, jak długo nauczyciele będą strajkować, mówi się jedynie, że „do odwołania”. Można zakładać, że do dnia, kiedy porozumieją się z MEN.

Strajk nauczycieli polega głównie na nie wypełnianiu swoich obowiązków zawodowych. Mogą być obecni w szkole, ale przestaną opiekować się dziećmi, prowadzić lekcje czy zajmować się dokumentacją. To sprawi, że opiekę nad podopiecznymi będzie musiał zorganizować dyrektor.

Sytuacja jest nerwowa ze względu na zbliżające się egzaminy państwowe: gimnazjalnych i ósmoklasisty, które przypadają kolejno na terminy 10-12 kwietnia i 15-17 kwietnia.

Co z wynagrodzeniem w czasie strajku?
Przepisy dotyczące tego, czy nauczyciele mogą otrzymać wypłatę mimo strajku, mówią jasno: nie mogą. „W okresie strajku zorganizowanego zgodnie z przepisami ustawy, pracownik zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnień ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Okres przerwy w wykonywaniu pracy wlicza się do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy” - czytamy w art. 23 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Oznacza to, że pracownicy, którzy uczestniczą w akcji strajkowej, nie mają prawa do wynagrodzenia za ten czas. Również działacze związkowi, którzy zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy z powodu pełnionej funkcji, nie zachowują prawa do wynagrodzenia za czas akcji strajkowej.

/WŻ/



-