22 lipca 2018r spełniły się marzenia Państwa Walachowskich, doczekali się długo wyczekiwanej córeczki. Na narodziny Urszulki czekało też dwóch starszych braci (dziś 3,5 i 7 lat).

Dzień narodzin dziewczynki nie był jednak tym, na który czekali. Ula urodziła się sina i nie płakała. W pierwszych godzinach życia przetransportowano ją z sokólskiego szpitala na oddział neonatologi i intensywnej terapii noworodka w Białymstoku.
Masa podłączonej aparatury i wiele badań oraz ostateczny wyrok: Uli nie dawano szans na przeżycie, wyrokowano, że nawet jeżeli przeżyje będzie „warzywkiem".

W Białymstoku wykorzystano wszystkie możliwe środki leczenia. Ula trafiła do Warszawy, do Centrum Zdrowia Dziecka. Ponad miesiąc badań i prób stabilizacji stanu dziewczynki zakończono ostateczną diagnozą.
Urszulka ma niedotlenienie okołoporodowe skutkiem czego jest niewydolność oddechowa oraz wzmożone napięcie mięśniowe.
Po ustabilizowaniu stanu pozwalającego na transport mała wojowniczka wróciła do Białegostoku, przez 2 tygodnie przebywała w Wojewódzkim Szpitalu, a następnie 8,5 miesiąca OIOM-ie szpitala DSK.
Przez ten czas rodzice kilka razy próbowali zabrać ją do domu, niestety próby te kończyły się niepowodzeniem. Udało im się to dopiero tydzień temu.

Obecnie Urszulka przybywa do domu. Czuje się dobrze, przez ostatnie 9 miesięcy nieustannie była podłączona do respiratora, a także podawano jej tlen. Dzisiaj towarzyszy jej sam respirator, tlen nie jest już potrzebny.
Dziewczynka jest pod stałą opieką lekarza z DSK oraz pielęgniarek, co tydzień odwiedzają Ulę domu.
Prawie codziennie rehabilitanci przeprowadzają z nią ćwiczenia i wykonują masaże mające na celu rozluźnienie spiętych mięśni.

Rehabilitacja przynosi nadzwyczaj dobre efekty- Ula próbuje już podnosić rączki. Niestety wiąże się to z kosztami. Miesięcznie na same zabiegi rehabilitacyjne rodzina przeznacza ponad 2000 zł, do tego dochodzą dodatkowe koszty leków i sprzętu niezbędnego do opieki nad Ulą.
Lekarze są zdania, że tylko rehabilitacja może pomóc dziewczynce. Istnieją udokumentowane przypadki, kiedy dzieci z niewydolnością oddechową odzyskiwały częściową sprawność przy regularnych ćwiczeniach.

Na stronie pomagam.pl mama Uli założyła zbiórkę, gdzie można wspomóc leczenie małej sokółczanki. Rodzina podkreśla, że bez pomocy innych byłoby im ciężko, kwoty wydawane na leczenie Urszulki często przewyższają ich zdolność finansową.
Czasem zdarza się, że ktoś powie coś niemiłego, lub skrytykuje ich działania. Pani Natalia zapewnia jednak: ”Zrobimy wszystko, żeby jej pomóc. Jej życie jest dla nas najcenniejsze".
Zaznacza, że nie daliby sobie rady bez wsparcia całej rodziny, która troszczy się o Uleńkę. Jej starsi bracia są bardzo opiekuńczy, chętnie spędzają czas z siostrą.

Zachęcamy do włączenia się w pomoc małej Urszulce. Jak to zrobić?

Można wpłacić darowiznę dzięki internetowej zbiórce  TUTAJ, lub przelewać pieniądze bezpośrednio na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” . Nr. konta 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 z dopiskiem 34333 Wałachowska Urszula- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

zdjęcia: archiwum prywatne
MDz.