Od zeszłego tygodnia (tj. czwartek) w sokólskim szpitalu rozpoczął się „cichy” protest fizjoterapeutów i rehabilitantów. „Cichy protest”, ponieważ na stronie sokólskiego szpitala nie ma żadnych informacji ani banerów informujących o sytuacji w placówce.
Aktualnie do protestu przystąpiła ponad połowa pracowników, która aktualnie przebywa na zwolnieniach lekarskich.
Co to oznacza dla pacjentów?
Zamknięty został oddział rehabilitacji, szpital nie prowadzi nowych przyjęć. Większość pacjentów przebywających na oddziale została wypisana. W poradni odwołano zaplanowane zabiegi, a kolejka w naszym szpitalu i tak jest jedną z najdłuższych w województwie.
Zastępca Burmistrza Sokółki Adam Juchnik poinformował, że władze miasta wiedzą o zaistniałej sytuacji. Sprawa jest już na tyle poważna, że do urzędu zaczynają przychodzić zdenerwowani pacjenci, prosząc o interwencję w tej sprawie. Na chwilę obecną nie wiadomo kiedy zakończy się protest.
Sokólscy fizjoterapeuci są zrzeszeni w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pracowników Fizjoterapii z oddziałem w Sokółce. Przedstawili oni już swoje postulaty dyrektorowi sokólskiego szpitala.
Protest w sokólskim szpitalu rozpoczęli również technicy RTG oraz laboranci. Nie mówi się o tym głośno, ale od kilku dni pojawiają się w pracy w czarnych koszulkach z napisem „PROTEST".
Od całej sprawy odcina się dyrektor sokólskiego ZOZ-u Jerzy Kułakowski: Podkreśla on, że nic mu nie wiadomo na temat strajku w jego placówce. Wie jedynie, że kilka osób jest na zwolnieniu lekarskim, co nie świadczy o żadnych działaniach strajkowych. W sprawie diagnostów przyznaje, że swoje niezadowolenie pracownicy demonstrują za pomocą protestacyjnych koszulek, jednak w dalszym ciągu wykonują oni swoją pracę.
Przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Sokółce w rozmowie o akcji protestacyjnej w podległej im placówce podzielają stanowisko dyrektora szpitala.
O sytuacji w sokólskim szpitalu będziemy Państwa informować na bieżąco.
zdjęcie poglądowe: onet.pl
/MDz.WŻ/