88 proc. dochodów WORD-ów (Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego) pochodzi z egzaminów, z czego 70 proc. to egzaminy niezdane. W tak skonstruowanym systemie pokusa oblewania kursantów była ogromna. Nowe przepisy to zmieniają. Egzaminatorzy nie będą już zatrudniani przez WORD-y, tylko przez województwa. Dochody z egzaminów nie będą zatem trafiały do kas Ośrodków, tylko do budżetu państwa. Ma to zmniejszyć liczbę oblewanych kursantów.
Dodatkowo egzaminator dziennie będzie mógł wziąć udział w maksymalnie ośmiu egzaminach, a te będą wyznaczane na konkretną godzinę.
To dobra wiadomość dla przyszłych kierowców, choć ma też swoją ciemną stronę. Eksperci zwracają uwagę, że czas oczekiwania na egzamin praktyczny znacznie się wydłuży, bo WORD-y nie będą miały tylu egzaminatorów, by przeprowadzać taką jak teraz liczbę egzaminów. Osoby, które będą chciały zapisać się na egzamin muszą więc uzbroić się w cierpliwość.
Egzamin kontrolny lepiej zdać za pierwszym razem.
Warto w tym miejscu przypomnieć zmiany, które weszły w życie jeszcze w zeszłym roku (dokładnie 1 lipca). Jeśli kierowca stracił prawo jazdy za punkty, musiał odbyć egzamin kontrolny, który mógł powtarzać do skutku. Teraz jest inaczej: do egzaminu kontrolnego można podejść tylko raz. Nieudana próba to odebranie prawa jazdy i przymus zaliczenia kursu i egzaminu państwowego - dokładnie takich, jakie obowiązują wszystkich kandydatów na kierowców. Do egzaminów kontrolnych muszą podchodzić również ci kierowcy, których prawo jazdy zostało zatrzymane z innych przyczyn (np. z powodu problemów ze zdrowiem czy w wyniku wyroku sądu) na dłużej niż rok.
Zmiany to efekt rozporządzenia ministra infrastruktury, w którym czytamy:
W przypadku osoby, która przystępowała do egzaminu państwowego w trybie art. 99 ust. 1 pkt 1, art. 102 ust. 2 ustawy lub art. 114 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym i uzyskała negatywny wynik egzaminu państwowego, w przypadku podejścia do egzaminu w związku z odzyskiwaniem uprawnień do kierowania pojazdami uznaje się ją za osobę po raz pierwszy przystępującą do egzaminu państwowego na prawo jazdy.
Spore ułatwienia dla niepełnosprawnych.
Z prawem jazdy kategorii AM można kierować motorowerem, czyli pojazdem dwu- lub trzy-kołowym o pojemności silnika spalinowego do 50 cm3 lub mocy silnika elektrycznego nie większej niż 4 kW i o prędkości jazdy do 45 km na godzinę. Po zdaniu egzaminu na kat. AM można także kierować czterokołowcem lekkim, którego masa własna nie przekracza 350 kg i konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do do 45 km na godzinę.
Do tej pory egzamin na tę kategorię odbywał się zawsze na dwukołowym motorowerze, co było problemem dla osób niepełnosprawnych. Nowe przepisy wprowadzają w tej kwestii zmianę - egzamin na kategorię AM będzie odbywać się na motorowerze (jak dotychczas) lub na czterokołowcu.
Koniec z pieczęcią
Ostatnia zmiana w egzaminach na prawo jazdy: instruktorzy i wykładowcy nie będą musieli stosować na dokumentach pieczęci. Wystarczy podpis oraz numer uprawnień.
źródło informacji: http://moto.pl/MotoPL
WW