Według analityków sektora Food & Agro z Banku BNP Paribas, w związku ze wzrostem wszystkich głównych kategorii żywnościowych przygotowanie koszyczka wielkanocnego w tym roku będzie kosztować więcej niż przed rokiem.
Głównym produktem spożywczym kojarzącym się z Wielkanocą są jaja - podkreślili. "W ujęciu rok do roku jaja będą droższe o około 45-50 proc. Przyczynami są głównie podwyższone ceny pasz i energii oraz działanie wirusa ptasiej grypy" - stwierdzili.
Analitycy wskazali, że koszyk produktów spożywczych najczęściej kupowanych przed Wielkanocą będzie o około 28 proc. droższy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W skład koszyka wchodzą: 1 kg chleba pszenno-żytniego, 2 kg mąki pszennej, 2 kg mięsa wieprzowego, 2 kg kurczaka patroszonego, 0,5 kg szynki wieprzowej, 1 kg kiełbasy wędzonej, 1 kg twarogu półtłustego, 30 jaj, 1 kg masła, 1 kg oleju rzepakowy, 1 kg jabłek, 1 kg buraków, 1 kg marchwi, 1 kg cebuli, 3 kg ziemniaków, 1 kg cukru i 2 litry soku jabłkowego.
Ocenili, że przeciętna święconka, zawierająca dwa jaja, 50 g pieczywa i 50 g kiełbasy, będzie o 38 proc. droższa w porównaniu z ubiegłorocznymi świętami.
Również droższe w tym roku będzie przygotowanie tradycyjnych bab wielkanocnych, mazurka czy pieczywa – głównie za sprawą rosnących cen mąki i cukru - stwierdzili. "W tym roku ceny mąki będą wyższe o około 40 proc. w ujęciu rocznym, zaś chleba – o około 30 proc." - wskazał cytowany w czwartkowej informacji Jakub Jakubczak z Banku BNP Paribas. Według niego za wysokimi cenami tych dóbr stoją głównie rekordowo wysokie ceny zbóż na przełomie lat 2022/23, wysokie koszty energii, szczególnie w piekarnictwie, oraz wyższe koszty pracy i transportu.
Zdaniem ekspertów banku słodkie wypieki mogą być w tym roku prawdziwym rarytasem na stołach, biorąc pod uwagę znaczące wzrosty cen cukru oraz tłuszczy roślinnych. Ceny cukru mogą być nawet o 86 proc. wyższe niż rok temu. Z kolei jeśli chodzi o tłuszcze, możemy spodziewać się cen na poziomie około 25 proc. wyższym niż w analogicznym okresie poprzedniego roku - wskazali.
W ich ocenie główną kategorią produktową, gdzie odnotujemy wzrosty, będzie mięso wieprzowe. "Jego cena będzie wyższa o nawet 40-45 proc. w ujęciu rocznym" - wskazali. Wędliny i przetwory z wieprzowiny podrożeją o 25-30 proc. w porównaniu z 2022 r. "Na wzrost cen wpływają głównie wysokie ceny pasz, oraz generalnie wysokie poziomy kosztów produkcji. Pomimo znacznego wzrostu cen jaj, sam drób będzie najwolniej drożejącym typem mięsa – o 20 proc. w ujęciu r/r" - wskazał Jakubczak.
Za twaróg zapłacimy prawie 25 proc. więcej niż przed rokiem, ale ceny masła prawdopodobnie pozostaną na podobnym poziomie lub wzrosną w niewielkim stopniu - ocenili analitycy. "W przypadku twarogu wzrost cen wynika głównie z nadal relatywnie wysokiej globalnej ceny mleka. Z kolei cena masła przeszła znaczącą korektę, zarówno w Polsce, jak i w Europie" - wyjaśnił Jakubczak. Według niego masło jest jednym z pierwszych "kandydatów" do obniżek cen czy promocji, dlatego nie można wykluczyć chwilowych obniżek cen wśród detalistów.
Analitycy zwrócili też uwagę na ceny warzyw i owoców wykorzystywanych w potrawach. "To kategoria produktów spożywczych, w której tegoroczne wzrosty cen są najbardziej zróżnicowane, co częściowo może wpłynąć na decyzje zakupowe Polaków" - stwierdzono. W ocenie ekspertów warzywa i owoce trafiające na stół wielkanocny mogą być średnio o ok. 35 proc. droższe niż przed rokiem - np. cebula o prawie 50 proc., a marchew o ok. 42 proc.
Zaznaczono, że są też produkty notujące niższe wzrosty cen w 2023 r., "takie jak jabłka (11 proc.) czy sok jabłkowy (7 proc.). "W przypadku warzyw za podwyżki odpowiadają głównie wysoki popyt eksportowy, problemy z produkcją w Europie wywołane suszą, jak i zawirowania w Polskiej produkcji – wskazał Jakub Jakubczak. (PAP)