Jaki świat rysuje autorka obiektywem? Nieco efemeryczny, pełen nietrwałości i zmienności. Fotografka widzi go malarsko, nie bez przypadku – uczy tej sztuki przyszłych artystów. Jej zdjęcia to opowieści osadzone w niespiesznym, niezmąconym klimacie, gdzie człowiek i natura występują na tych samych prawach.
Beata Wilczyńska, rocznik 1973, o sobie:
„Z wykształcenia jestem plastykiem, z zawodu nauczycielem rysunku i malarstwa oraz niechętnym realizatorem fuch, lub jak się mówi – chałtur. Prywatnie szczęśliwa żona, matka dorosłych już dzieci. Karmicielka psów i kotów. Praca w szkole zapewnia mi odrobinę wolnego czasu, a ja zamiast łapać etaty wolę ganiać chmury i wymyślać niestworzone historie. Fotografuję hobbystycznie nawet z pewnym powodzeniem. Byłam współautorką i prowadzącą 4 projekty Narodowego Centrum Kultury. Razem z Magdaleną Właszek od kilku lat prowadzimy wasilkowską grupę fotograficzną „Krajobraźnia”, pod opieką MOAK w Wasikowie. Mam za sobą parę wystaw indywidualnych i grupowych na przykład w Akademii Supraskiej, w Podlaskim Instytucie Kultury, w Muzeum Synagogalnym we Włodawie, w Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu w Toruniu itp. „Szeroki Kadr” zaszczycił mnie publikacją o mnie w dziale „Inspiracje”, i National Geographic, też kiedyś opublikował jakieś zdjęcie. Podobno na jesień Książnica Podlaska wyda moją pierwszą powieść, więc w przyszłości mam szczery zamiar zaniedbać fotografię na rzecz pisania”.
Źródło: SOK