Gdyby zarekwirowany podczas akcji alkohol trafił do sprzedaży, budżet państwa straciłby blisko 110 tys. zł - poinformował w czwartek podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS.
Funkcjonariusze celno-skarbowi z Białegostoku podejrzewali, że na tej prywatnej posesji w Czarnej Białostockiej prowadzona jest taka działalność. Podczas przeszukania domu i pomieszczeń gospodarczych znaleźli ponad 3,2 tys. litrów bimbru.
Alkohol - o mocy od 20 do 48 procent - przechowywany był w kilkuset 5-litrowych plastikowych baniakach i szklanych butelkach o różnej pojemności.
W ostatnich dniach to kolejna taka akcja podlaskiej KAS. Przed tygodniem informowała ona o zlikwidowaniu nie tylko podobnego magazynu, ale również rozlewni nielegalnego alkoholu. Na posesji pod Białymstokiem oraz w trzech garażach w samym mieście mundurowi znaleźli łącznie ponad 5 tys. litrów bimbru, aromaty i syropy do jego zabarwiania, etykiety, nakrętki i puste butelki do rozlewania takiego alkoholu; zatrzymano dwie osoby.
Gdyby ten towar trafił na rynek, budżet państwa straciłby blisko 172 tys. zł.
Krajowa Administracja Skarbowa przestrzega przed kupowaniem i spożywaniem alkoholu z nielegalnych źródeł. Zwraca uwagę, że jej laboratoria wielokrotnie potwierdzały wykorzystanie alkoholu technicznego służącego m.in. do produkcji płynów do spryskiwaczy i podpałek do grilla, jako dodatku do bimbru oferowanego do sprzedaży na czarnym rynku.
(PAP)