Ze wstępnych informacji wynika, że do jednego z domów w Sokółce wezwano pogotowie ratunkowe, a przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili zgon dwumiesięcznej dziewczynki. Krupa powiedział PAP, że to ratownicy zdecydowali o wezwaniu policji ze względu na zastane na miejscu okoliczności, ale szczegółów nie podał.
Policjant poinformował krótko, że "do sprawy" zatrzymano rodziców dziecka, są w policyjnym areszcie.
Na razie nie wiadomo, jaka mogła być przyczyna śmierci dwumiesięcznej dziewczynki, będzie to ustalane w śledztwie.