Chodzi o referendum w sprawie podziału gminy Supraśl i wydzielenia z niej gminy Grabówka (ma powstać z początkiem 2025 roku) oraz referendum na poziomie powiatu hajnowskiego, w którym mieszkańcy mieli wypowiedzieć się o sposobie zarządzania Puszczą Białowieską.
W obu przypadkach wojewoda podlaski wszczął postępowanie nadzorcze; rozstrzygnięciem nadzorczym stwierdził nieważność uchwały ws. przeprowadzenia referendum w gminie Supraśl, planowanego na 2 czerwca. Referendum w powiecie hajnowskim było planowane na 14 lipca, prawnicy Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku ocenili jednak, że uchwała radnych ws. przeprowadzenia tego referendum została podjęta z naruszeniem prawa.
Poseł Piontkowski skierował do szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka interpelację, w której ocenia, że działania wojewody podlaskiego Jacka Brzozowskiego idą "w zupełnie innym kierunku", niż - jak to ujął - idee demokracji, praworządności i słuchania obywateli.
W ocenie parlamentarzysty, decyzja w sprawie referendum w Supraślu ma "ewidentnie podtekst polityczny"; według niego, działacze PO chcą doprowadzić do podziału gminy (referendum, które miało być formą konsultacji społecznych, ale nie byłoby wiążące dla rządu, było pomysłem przeciwników podziału).
O referendum w powiecie hajnowskim napisał w interpelacji, że wojewoda i tu "znalazł podobno błędy formalne, utrącając inicjatywę obywatelską".
Poseł podkreślał na konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim, że referenda lokalne to rzadkość nawet w skali kraju. "Czy tego typu działania wojewody są standardem, czy odtąd każdy wojewoda będzie kwestionował uchwały, inicjatywy obywatelskie?" - pytał Piontkowski. Mówił, że to działania "niezgodne z deklaracjami rządu, deklaracjami koalicji, która dziś sprawuje władzę".
"Mamy wrażenie, że pan wojewoda występuje w taki sposób m.in. dlatego, że jego partia, czy jego koalicjanci, mają inne zdanie niż mieszkańcy jednej i drugiej społeczności (...). Warto, aby wojewoda raczej starał się rozmawiać z tymi, którzy podejmują tego typu inicjatywy, a nie od razu na samym początku, uniemożliwiał przeprowadzenie dalszej procedury" - dodał poseł Piontkowski. Jego interpelacja ma trafić do MSWiA.
Wojewoda Jacek Brzozowski mówił dziennikarzom, że "w demokratycznym państwie prawnym, to jak działa dany organ, taki jak wojewoda, regulują określone przepisy prawa". "Wojewoda nie rozstrzygał o zasadności przeprowadzenia jednego i drugiego referendum. To, na czym powinien się skupić, to czy wszystkie przesłanki formalno-prawne zostały w tym wypadku spełnione" - zaznaczył.
Brzozowski dodał, że w ramach nadzoru prawnego nad działalnością samorządów, w jednym i drugim przypadku stwierdzono uchybienia; chodziło przede wszystkim o treść pytań referendalnych, ale też i inne przesłanki. Podkreślał, że wojewoda nie jest podmiotem w tej sprawie, a jedynie ma rozstrzygnąć - w oparciu o obowiązujące przepisy - czy treść pytania, czy wszelkie inne przesłanki formalno-prawne są spełnione. (PAP)