W obu przypadkach przestępcy posłużyli się tym samym scenariuszem, starsze panie odebrały telefony od mężczyzn, którzy podali się za policjantów. Przekonali je, że zagrożone są ich oszczędności.
85-latka miała przekazać gotówkę funkcjonariuszowi, który miał przyjść w cywilnym ubraniu, by pieniądze sfotografować i zabezpieczyć. Seniorka uwierzyła w tę historię; torbę z 31 tys. zł wystawiła przed ogrodzenie domu, a odebrał ją fałszywy policjant.
W przypadku 82-letniej kobiety rzekomy funkcjonariusz polecił ponumerować banknoty. Starsza pani przyznała, że nie jest w stanie tego zrobić. Wtedy oszust przekonał ją, że zrobią to za nią policjanci. Kobieta spakowała pieniądze i - zgodnie z poleceniami - wyrzuciła przez balkon. Straciła 20 tys. zł.
W śledztwie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ policjanci ustalili tożsamość mężczyzny, który w obu przypadkach przychodził po pieniądze, udało się też ustalić miejsce, gdzie przebywa. 55-letni mieszkaniec Pomorza został zatrzymany na dworcu w Lublinie. Przedstawione mu zarzuty obejmują oba oszustwa; na wniosek prokuratury mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do ośmiu lat więzienia; ponieważ jest recydywistą, kara może być podwyższona o połowę.(PAP)