Nawiązując do poniedziałkowego wypadku na warszawskim Ursynowie, gdzie kierujący busem 86-latek śmiertelnie potrącił 75-latka, PAP zapytała komisarza Roberta Opasa z WRD KGP, jak powinien się zachować policjant, jeżeli podejrzewa, że ktoś nie powinien prowadzić samochodu, np. ze względu na wiek.
Komisarz Opas odpowiedział, że istotny jest stan, a nie wiek, gdyż nikogo nie można dyskryminować ze względu na liczbę jego lat. "Natomiast jeśli funkcjonariusz zauważy, że stan danego kierowcy może świadczyć o tym, że nie powinien wsiadać za kierownicę, gdyż stanowi zagrożenie dla siebie i innych użytkowników, bo np. spowodował wypadek albo przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, może zatrzymać mu prawo jazdy i zawnioskować do starosty o ponowne sprawdzanie kwalifikacji, czyli przeprowadzenie badań lekarskich" – wyjaśnił funkcjonariusz.
"My nie zabieramy prawa jazdy, możemy je wyłącznie zatrzymać z ważnych powodów" – podkreślił.
Technicznie wygląda to tak, wyjaśnił, że funkcjonariusz na miejscu zdarzenia sporządza notatkę służbową, po czym składa wniosek do starostwa, aby skierowało kierowcę na ponowne badania lekarskie.
Dziennikarka PAP przedstawiła policjantowi przykład znanej jej osoby z zaawansowanym Alzheimerem, która kilka razy doprowadziła do kolizji, a nawet pokazywała policjantom świadectwo lekarskie, ale nigdy nie zatrzymano jej prawa jazdy. Kom. Opas wyjaśnił, że "każdy członek rodziny może złożyć taki wniosek do wydziału komunikacji w starostwie powiatowym albo na policję i poprosić o potwierdzenie kwalifikacji danej osoby".
"Funkcjonariusze nie są lekarzami, nie mają prawa oceniać czyjegoś stanu zdrowia ani podważać zaświadczenia lekarskiego" – dodał. Natomiast mogą zatrzymać dokument podczas interwencji na drodze lub na podstawie czyjegoś zgłoszenia.
Komisarz Robert Opas podkreślił, że do takich działań może dojść w stosunku do każdego kierowcy - bez względu na jego wiek, jeżeli jego stan może świadczyć o niezdolności do prowadzenia pojazdu. "Jest też wielu starszych kierowców, którzy jeżdżą bardzo dobrze, świadomie i nie piętnowałbym tu wieku" – podkreślił rozmówca PAP.
Ze statystyk Komendy Głównej Policji wynika, że w 2023 r. jeździły po Polsce 35 915 484 pojazdy drogowe, z czego 27 227 691 to samochody osobowe. Od początku stycznia do końca grudnia doszło do 20 936 wypadków, z czego 1893 śmiertelnych. Rannych zostało 24 125 osób, w tym 7595 ciężko. Do 91 proc. wypadków doszło z winy kierowcy. Sprawcami 71,9 proc. wypadków byli mężczyźni.
Osoby w grupie wiekowej 18-24 lata spowodowały 2898 wypadków, w których zginęło 275 osób, a 3664 zostało rannych. Z kolei osoby kierujące w grupie wiekowej powyżej 60 lat były sprawcami 3571 wypadków - zginęło w nich 312 osób, natomiast 4002 odniosło obrażenia.
Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na warszawskim Ursynowie - kierujący busem 86-latek śmiertelnie potrącił 75-lata.
"Kierujący busem marki Volkswagen Crafter z nieustalonych przyczyn stracił kontrolę nad pojazdem w trakcie manewru parkowania, przejechał przez miejsce do parkowania i gwałtownie wjechał na chodnik. Niestety, w tym samym momencie przechodził nim 75-letni mężczyzna, który został przygnieciony przez pojazd i zmarł na miejscu" – poinformował PAP podkom. Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
Podkomisarz dodał, że kierowca busa był trzeźwy.(PAP)
Autorka: Mira Suchodolska