Na początku września policjanci dostali informację od mężczyzny, że na dworcu kolejowym został skradziony mu plecak. Na miejscu interweniowali policjanci z białostockiej patrolówki. Tam czekał na nich 41-letni zgłaszający. Powiedział, że po wyjściu z pociągu został zaczepiony przez dwóch mężczyzn, którzy zaczęli się z nim awanturować. W pewnym momencie zauważył, jak inny mężczyzna wykorzystując zamieszanie, zabiera jego plecak i ucieka w kierunku peronów. W plecaku zgłaszający miał między innymi telefon, laptop, zegarek, dokumenty i karty płatnicze. Właściciel oszacował straty na blisko 19 tysięcy złotych. Sprawą zajęli się kryminalni z białostockiej „trójki” i komendy miejskiej. Ustalili tożsamość złodzieja i zatrzymali go w miejscu zamieszkania. Okazał się nim 32-letni białostoczanin. Usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Źródło: KMP Białystok

opr./EB/