"Wszystko to, co tutaj robimy - i to będziemy robili także na granicy z Białorusią i Ukrainą – ma odstraszyć i zniechęcić ewentualnego agresora, w związku z czym to jest naprawdę inwestycja w pokój. Wydamy na to miliardy złotych, ale już w tej chwili cała Europa z wielką satysfakcją obserwuje i będzie wspierała w razie potrzeby te inwestycje i nasze działania" - powiedział szef rządu podczas briefingu w pobliżu Dąbrówki.
Podkreślił, że pierwszy odcinek Tarczy Wschód w pierwotnym planie miał powstać w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Tusk zwrócił uwagę, że tylko na ukończonym odcinku jest 3,5 tys. elementów betonowych. "Do 2028 r. będziemy chcieli uzbroić w ten sposób polską granicę" - dodał.
Szef rządu zapewnił, że państwa należące do regionu bałtyckiego będą współpracowały z Polską, aby infrastruktura ta była skuteczna nie tylko na polskich odcinkach, ale na całej długości granicy, "przede wszystkim z Rosją i Białorusią". "Nasze działania będą dotyczyły także zabezpieczenia granicy z Ukrainą – z innych powodów, ale chcemy, żeby na całej długości wschodniej granicy Polacy czuli się bezpieczniejsi" - stwierdził.
Premier zapewnił, że w planach nie ma przymusowych przesiedleń w związku z budową Tarczy Wschód. Podkreślił, że dzięki inwestycji województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie będą bezpieczniejsze.
Jak mówił, Tarcza Wschód to "inteligentnie skomponowany ciąg skutecznej obrony". "To był bardzo nowoczesny pomysł, w jaki sposób chronić granicę przy wykorzystaniu różnych elementów infrastruktury typu tzw. betonowe jeże, rowy przeciwczołgowe, ale też elementy środowiska naturalnego" - powiedział Tusk.
Szef rządu zwrócił uwagę, że może nie wszyscy uznają umocnienia za imponujące. "To nie są wieżowce, ale to już są kilometry tych instalacji. Części z tego projektu nie są widoczne gołym okiem (...). To jest i tak największy projekt tego typu w historii Europy po 1945 roku. Całość Tarczy Wschód to będzie projekt bez precedensu" - zaznaczył.
"W trakcie mojego spotkania z żołnierzami 200 metrów od granicy czułem się naprawdę bezpieczny" - napisał Tusk na portalu społecznościowym X.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak powiedział, że "obrona i bezpieczeństwo Polski to nasz wspólny, podstawowy obowiązek, odkąd mają miejsce wydarzenia za naszą wschodnią granicą". "To działanie międzyresortowe, współpraca, aby infrastruktura naszego państwa mogła działać bez przeszkód" - dodał.
Wiceszef MON Cezary Tomczyk podkreślił, że elementy inżynieryjne Tarczy Wschód są projektem przygotowanym przez Wojsko Polskie. "To projekt czysto militarny, który odnosi się do zagrożeń dotyczących granicy z Rosją i Białorusią" - zaznaczył. Dodał, że projekt jest strategiczny dla rządu. Zapewnił, że nie zabraknie pieniędzy na kontynuację projektu. "To kwestia polskiego bezpieczeństwa i polskiej przyszłości" - podsumował.
Tarcza Wschód to przygotowany w MON i Sztabie Generalnym WP program zakładający budowę różnego typu umocnień, przeszkód terenowych i infrastruktury wojskowej na granicach Polski z Rosją i Białorusią - łącznie na odcinku ok. 800 km. W planach jest budowa także odpowiednich systemów rozpoznania i wykrywania zagrożeń, wysuniętych baz, węzłów logistycznych, magazynów czy rozmieszczenie systemów antydronowych. (PAP)