Starosta wskazał, że kwoty ryczałtu, które zostały podpisane przez NFZ na 113 łóżek w szpitalu, są niewystarczające nawet na pokrycie wynagrodzeń personelu. Szpital otrzymuje rocznie 34 miliony złotych, podczas gdy inne placówki w regionie, takie jak szpital w Grajewie czy Bielsku Podlaskim, dysponują kwotami ryczałtów przekraczającymi 50 milionów złotych.

Starosta podkreślił, że celem jest wyrównanie finansowania z innymi szpitalami w regionie, co pozwoli na zapewnienie stabilności placówki.  W planach jest również podniesienie finansowania rehabilitacji, które w tej chwili wynosi zaledwie 1,4 miliona złotych, co nie pokrywa kosztów wynagrodzeń.

Równocześnie, w szpitalu wprowadzane są oszczędności, m.in. dzięki instalacji pomp ciepła oraz fotowoltaiki, co ma zmniejszyć koszty energii. Dyrektor szpitala, Anna Marta Aniśkiewicz, poinformowała, że placówka zainwestowała w dokumentację elektroniczną, co pozwoli na ograniczenie wydatków na papier i materiały biurowe.

Niestety, mimo podejmowanych działań, szpital zakończył miniony rok stratą 17 milionów złotych. Dyrektor zaznaczyła, że dużą część wydatków pochłaniają odsetki od zadłużenia, co jest wynikiem opóźnionych płatności ze strony NFZ za wykonaną pracę. Mimo trudności, w szpitalu nie planuje się zamknięcia żadnych oddziałów, a prace remontowe w poradniach są kontynuowane.

Radny Piotr Bujwicki zasugerował, by starostwo rozważyło pomoc finansową z budżetu powiatu w celu zmniejszenia zadłużenia i ograniczenia odsetek. Starosta odpowiedział, że liczy na wsparcie z rządowego programu restrukturyzacji szpitali, który może umożliwić umorzenie części długu lub jego rozłożenie na raty.

Podczas sesji poruszono też tematy szpitala w Dąbrowie Białostockiej oraz Krynkach. Padło też pytanie, czy było rozważane połączenie szpitali ze sobą.

/EB,GK/