Podczas wizyty u lekarza, który wystawia elektroniczne zwolnienie lekarskie (e-ZLA), warto zwrócić uwagę na listę płatników widniejącą w systemie i poinformować go o zakończeniu zatrudnienia u byłego pracodawcy. W przeciwnym razie zwolnienie może zostać wysłane również do niego, co może prowadzić do niepotrzebnych komplikacji.
Prawo do e-ZLA i zasiłku chorobowego przysługuje osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym. Wystawione zwolnienie trafia automatycznie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, na konto ubezpieczonego oraz do pracodawców wskazanych w systemie. Jeżeli pacjent pracuje u kilku pracodawców, informacja o zwolnieniu powinna trafić do każdego z nich. Problem pojawia się wtedy, gdy na liście znajdują się również byli pracodawcy. Wówczas dane o chorobie mogą trafić do osób nieuprawnionych, co stanowi naruszenie ochrony danych osobowych.
Aby tego uniknąć, wystarczy podczas wizyty u lekarza sprawdzić listę płatników i wyraźnie wskazać, u których pracodawców zatrudnienie już ustało. Dzięki temu lekarz zaznaczy odpowiednią opcję w systemie, a e-ZLA zostanie przekazane wyłącznie do aktualnych pracodawców. – W ten sposób pacjent ma pewność, że informacje o jego chorobie trafiają tylko tam, gdzie powinny – wyjaśnia Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie podlaskim.
Brak takiej weryfikacji może spowodować, że były pracodawca otrzyma informacje o zwolnieniu i poinformuje o tym ZUS. W takiej sytuacji Zakład zgłasza podejrzenie naruszenia ochrony danych, a lekarz musi unieważnić wystawione wcześniej zwolnienie i wystawić nowe tylko dla aktualnych pracodawców.


Pamiętajmy: zwolnienie lekarskie powinni otrzymać wyłącznie obecni pracodawcy. Dlatego zawsze upewnijmy się, że lekarz wie, do kogo należy przekazać e-ZLA, a komu już nie. To prosty sposób na ochronę swoich danych i uniknięcie problemów.