"Prokuratura uznała wyrok za satysfakcjonujący i go nie zaskarżyła, apelacje złożyli obrońcy wszystkich trzech oskarżonych. W czwartek (23.06) przed białostockim sądem apelacyjnym rozpoczęło się postępowanie odwoławcze. Przed wystąpieniami stron sąd zdecydował jednak o odroczeniu rozprawy, bo uważa za konieczne dodatkowe badania oskarżonych z użyciem wariografu, czyli tzw. wykrywacza kłamstw. Chodzi o wątek dotyczący kradzieży i zacierania śladów w mieszkaniu zamordowanej kobiety.
Przed sądem pierwszej instancji biegły miał za zadanie również zbadanie tego wątku. Zrezygnował z niego uznając, że dużo ważniejszą kwestią do zbadania był gwałt i zabójstwo i skupił się na nim. W ocenie sądu odwoławczego, dowód jest ważny i powinien być jednak przeprowadzony - jest potrzebny dla oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych.
Na badanie wariografem muszą oni jednak wyrazić zgodę. Jedyny obecny na rozprawie oskarżony zgodził się na to od razu, sąd dał dziesięć dni na decyzję pozostałym, reprezentowanym w czwartek przez obrońców. Dlatego proces odroczony został bezterminowo. (PAP, oprac. mk)". - czytamy na www.radio.bialystok.pl.
Zdjęcie: www.prawo.egospodarka.pl