Pierwsza z nich Anna Micun z Korycina wydoiła 1 litr mleka. Jej syn Dawid z chęcią wypił cały kubek.
-Posiadamy tylko jedną krowę, ma na imię Lala. Moje dzieci uwielbiają mleko prosto od krasuli. - stwierdziła Anna Micun.
Kolejną zawodniczką była Katarzyna Łukaszuk z Gorszczyzny.
- Najpierw uwiązuje krowę, potem daje jej mieszankę, aby zajęła się jedzeniem. Zakładam zabezpieczenie, ponieważ jest ona płochliwa. – powiedziała nam Katarzyna Łukaszuk.
Wczoraj wyszło 5 litrów. Jak twierdziła sama zawodniczka jej efekt końcowy jest dość słaby.
- Stres dał się we znaki, dlatego wynik nie jest zadowalający. Na co dzień nie doje ręką. – mówiła Katarzyna Łukaszuk.
Ostatnia uczestniczką była mieszkanka wsi Olszynki, Bożena Andrysiewicz. I to ona wygrała statuetkę złotej krowy, o którą wszyscy walczą. Jej wynik to, aż 10 litrów.
Wręczenie nagród w konkursie odbędzie się dziś nad Zalewem w Korycinie podczas festynu.
/mk,ps/