Strażacy musieli też pomóc przy zabezpieczeniu zerwanego dachu z domu jednorodzinnego w Mońkach, czy usunąć połamane drzewo, które spadło na dwa samochody osobowe przy ulicy Sobieskiego w Białymstoku. W związku z orkanem "Barbara" w całym kraju strażacy interweniowali 2 tysiące razy.
Ze skutkami silnego wiatru walczą też energetycy. Jak informuje Agnieszka Bajerska z PGE Dystrybucja - wieczorem w całym regionie bez prądu było jeszcze około dwóch tysięcy odbiorców.
W najtrudniejszym momencie bez prądu było 26 tysięcy gospodarstw w regionie. Najgorsza sytuacja była we wschodniej części województwa - w okolicach Krynek, Szudziałowa, Lipska czy Sokółki. W szczytowym momencie w całym kraju bez prądu było ponad 100 tysięcy odbiorców.
Jeszcze w środę (28.12) porywy wiatru mogą osiągać prędkość do 60 km/h. (gp/mm)
Źródło: www.radio.bialystok.pl
opr./jj/