Pani Ola ma30 lat i pochodzi z Siemiatycz. W Ugandzie spędziła  6 miesięcy. Pracowała w oratorium dla nastolatków. Między misjami  prowadziła zbiórkę okularów w ramach akcji „Okulary dla Afryki”.

Te sześć miesięcy zapadły głęboko w jej pamięci. Dziś chętnie opowiada o swoim wyjeździe, o pracy misjonarzy i o sytuacji mieszkańców Afryki. Opowieści uzupełniają zdjęcia z pobytu w Ugandzie. Opowiadania robią ogromne wrażenie na słuchaczach,  zwłaszcza, że dotyczą dnia codziennego mieszkańców wschodniej Afryki.

Dodatkową atrakcją była możliwość obejrzenia i wzięcia do ręki gadżetów wykonanych własnoręcznie przez podopiecznych podróżniczki: piłki i lalek zrobionych z liści bambusa, samochodziku z drutu metalowego oraz portmonetki i albumu zawierającego fotografie pamiątkowe z misji.

Pani Aleksandra zachęca spotkanych ludzi, zwłaszcza ludzi młodych, by nie bali się misji, by otwierali się na tę posługę. Przyznaje, że zarówno ją, jak i wszystkich jej znajomych pobyt w Afryce zmienił. Uwidacznia się to we wzroście pozytywnego nastawienia do życia. Wynika to w dużej mierze z obserwacji Afrykańczyków, którzy pomimo biedy w rodzinie cieszą się dniem powszednim, codziennymi obowiązkami i mówią, że Pan Bóg trzyma ich za rękę.

Nie zabrakło również akcentu polskiego. Podróżniczka pokazała zdjęcie cmentarza, na którym są pochowani Polacy, którzy w czasie II wojny światowej założyli w Ugandzie kolonię.

Spotkanie odbyło się w dwóch turach. W przedpołudniowym uczestniczyli uczniowie klasy I i II LO w Sokółce. Na popołudniowym zgromadzili się natomiast zainteresowani tematem mieszkańcy Sokółki i okolic.

Na zakończenie Aleksandra Wojtkowska prosiła o wspieranie finansowe ośrodka, w którym była oraz o modlitwę w intencji misji, misjonarzy, wolontariuszy i ich podopiecznych.

Informacje i zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Katarzyny Bułkowskiej z Biblioteki Publicznej w Sokółce.

opr./jj/