Jest gotowa pierwsza wersja projektu ustawy dotyczącego emerytur dla matek mających co najmniej czworo dzieci.
Od nowego roku mają one zyskać prawo do minimalnej emerytury. Państwo zapłaci za to prawie miliard złotych.
Prawo i Sprawiedliwość w kwietniu zapowiedziało, że kobiety, które urodziły co najmniej czworo dzieci, zyskają prawo do emerytury minimalnej. Ta wynosi dzisiaj 1029,80 zł brutto.
Według zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego pomysł ma zostać wdrożony od 2019 roku.
Jak powiedziała w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" wicepremier Beata Szydło, jest gotowa pierwsza wersja projektu ustawy w tej sprawie.
"Jeśli będzie akceptacja premiera, skierujemy go do konsultacji. Chcemy, żeby odbyły się one w okresie wakacyjnym, a we wrześniu ustawa mogłaby trafić do Sejmu. Od nowego roku mogłaby zacząć obowiązywać" - powiedziała wicepremier.
Jak przekonuje rząd, celem projektu jest docenienie matek, które poświęciły się wychowaniu dzieci. Mają dostać najniższą emeryturę, nawet jeśli nigdy nie pracowały, a jeśli pracowały i dostają mniej, dostaną wyrównanie.
W rządzie trwa również dyskusja na temat premii dla matek, które szybko urodziły drugie dziecko. Nie wiadomo, ile miałby wynieść czas między urodzeniem dzieci.
Wcześniej mówiono o dwóch latach przerwy. Jak powiedziała wicepremier, te pieniądze nie będą wypłacane w formie gotówki, ale na przykład w postaci przywilejów emerytalnych w przyszłości.
Społeczeństwo się starzeje.
A to rodzi problemy dla gospodarki. Pomysły rządu mają zmobilizować Polki do rodzenia dzieci. Według wstępnych danych GUS w pierwszym półroczu 2018 roku urodziło się w Polsce 194 tys. dzieci.
To o ponad 6 tys, mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. W tym samym czasie zmarło 215 tys. osób.
Źródło: Business Insider Polska
opr./PM/