Dziś o godz. 11 w cerkwi Św. Aleksandra Newskiego w Sokółce odbyła się msza z okazji Święta Proroka Eliasza.
Prawosławni z Podlasia wierzą, że prorok karze tych, którzy nie przestrzegają dni świętych. Tradycja mówi, że w zabudowania ludzi łamiących ten zakaz może uderzyć nagle piorun. Dlatego w Święto Proroka Eliasza, które zawsze przypada 2 sierpnia, wyznawcy prawosławia starają się powstrzymać od pracy.
Liczbę prawosławnych w Polsce hierarchowie Cerkwi oceniają na 550-600 tysięcy osób. Przyjmuje się, że połowa z nich mieszka w województwie podlaskim.
Prorok Eliasz żył w I połowie IX wieku p.n.e. Jest jednym z najważniejszych proroków Starego Testamentu. Uznawany jest on także przez Kościół katolicki, ale szczególnie czczony jest w Cerkwi. To właśnie do niego wierni modlą o deszcz w trakcie suszy. Według Biblii, prorok Eliasz nie umarł tylko został wzięty do Nieba, a jego ponowne pojawienie się na Ziemi ma zwiastować koniec świata. Dziś święto parafialne obchodzą także wierni m.in. z Siemiatycz i Dubin.
Według przekazów Eliasz występował przeciwko królowi Achabowi i jego żonie Jezabel, szerzącym w Izraelu kult wschodnich bogów Baala i Asztarte. Piętnował upadek obyczajów, utratę wiary, głosił nadejście czasów Mesjasza. Eliasz przepowiedział Achabowi, że za jego nieprawość przez kilka lat na jego ziemi nie spadnie ani kropla deszczu.
Źródło: PAP
opr./WŻ/